Potrzebujesz pomocy? Zadzwoń! +48 576 142 509

Ser pleśniowy a ŁZS głowy: niekorzystny wpływ składników sera pleśniowego 

Ser pleśniowy a ŁZS głowy wbrew pozorom mają ze sobą wiele wspólnego, a sam ser może wzmagać schorzenie lub nawet być głównym alergenem. Ser pleśniowy jest produktem mlecznym, docenianym od lat nie tylko w swoim pierwotnym, francuskim środowisku, ale dziś już praktycznie na całym świecie. Gości na naszych stołach, z uwagi na swój specyficzny smak oraz zapach, a także unikalną zdolność dopasowania się zarówno do warzyw, jak i do owoców. Ten niebanalny rodzaj sera wyróżnia się pokrywającą go od wierzchu pleśnią. Ser pleśniowy posiada wiele korzystnych dla zdrowia witamin, ale okazuje się, że przyjmowanie go w nadmiarze może znacznie obniżyć jakość naszej diety, a w późniejszych etapach, nawet przyczynić się negatywnie do naszego stanu zdrowia. 

Charakterystyka wpływu sera pleśniowego na ŁZS

Charakterystyka wpływu sera pleśniowego na łzsCharakterystyka ŁZS niesie za sobą podobne objawy, co inne choroby dermatologiczne. Łojowe zapalenie skóry głowy to dosyć powszechne zaburzenie, występujące u osób z nadmiernym łojotokiem, a także u osób prowadzących nieprawidłową dietę. Dotyka ono zarówno mężczyzn, jak i kobiet, przy czym u kobiet przyczyny można szukać w problemach natury gospodarki hormonalnej. Choroba ta, objawia się swędzącymi, czerwonymi lub żółtawymi rumieniami o chropowatych kształtach, które pojawiają się na owłosionych częściach ciała,  także na twarzy i przestrzeni za uszami.

Zmiana nieodpowiedniej diety, regulowanej poprzez spożywanie sprzyjających ŁZS substancji odżywczych, może być kluczem do poradzenia sobie z dolegliwością. Warto jednak przykuć szczególną uwagę do sera pleśniowego, który znajduje się na jednym z pierwszych miejsc w kolejce do wyeliminowania podczas leczenia ŁZS. Tak, jak reszta produktów wzmagających kłopot, ser pleśniowy podnosi poziom niechcianych czynników alergizujących, tym samym prowadząc do, uporczywej wysypki, świądu, ropnych i zarumienionych zmian skórnych, rozpadlin i przeczosów.W przypadku skóry głowy, dochodzi do zapaleń grzybiczych, wskutek czego cebulki włosa stają się słabsze, a po jakimś czasie, włosy zaczynają wypadać, a ich kondycja zaczyna się widocznie pogarszać.

Sprawdź jak wygląda łojotokowe zapalenie skóry twarzy!

Jakie składniki sera pleśniowego powodują wzmożenie ŁZS? 

Składnikiem sera pleśniowego jest charakterystyczna pleśń, porastająca całą powierzchnię. Zawiera on sporo korzystnych dla naszego zdrowia składników odżywczych – jest on bogatym źródłem wapnia, fosforu, a także witamin z grupy A, C oraz E. Zawiera także tyrozynę, która pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie i nadmiar stresu.

Jednakże, jeżeli chodzi o łojowe zapalenie skóry, będąca unikatowym elementem tego sera pleśń, wywołuje negatywne skutki, gdyż celem leczenia tej dolegliwości jest wyeliminowanie wszelkich alergizujących odmian grzybów (Malassezia), z kolei ser pleśniowy nierzadko zawiera mytotoksy. Jest to substancja wytwarzana przez niektóre odmiany pleśni, powodująca również inne problemy zdrowotne, takie jak obniżona odporność oraz trudności w przewodzie pokarmowym. Dodatkowo, w serze pleśniowym znajdziemy dużą ilość soli i tłuszczu – dwóch składników, które wpływają pobudzająco na schorzenie łojotokowego zapalenia skóry

Czy wyeliminowanie sera pleśniowego ze swojej diety pomoże wyleczyć ŁZS?

Wyeliminowanie sera pleśniowego z diety, podobnie, jak innych szkodliwych dla tego typu schorzenia produktów, jest w stanie znacznie pomóc w wyleczeniu ŁZS. Oprócz unikania soli i tłuszczu, pod lupę należy także wziąć ilość spożywanych przez nas produktów o dużej zawartości cukru: jogurty, soki i napoje gazowane, ostre przyprawy, słodycze, czerwone mięso, a także alkohol, to szereg produktów, które powinniśmy wykluczyć z naszego menu. Nie inaczej jest w przypadku sera pleśniowego – całkowite odstawienie tego produktu, tak samo, jak wyżej wymienionych, powinno dać o sobie znać po około 4-5 tygodniach. Jednak zdarza się, że zmiana diety nie jest wystarczającym źródłem pomocy i trzeba będzie sięgnąć po radę specjalisty, który będzie w stanie zlecić nam odpowiednią terapię farmakologiczną.

Przeciwdziałanie ŁZS z szamponem Seborh

Przeciwdziałający schorzeniu ŁZS głowy, okazuje się szampon Seborh, który może poszczycić się naturalnym składem. Oprócz zmiany diety oraz stałego kontaktu z dermatologiem, ważna jest także pielęgnacja skóry zarażonej ŁZS. Szampon Seborh jest znanym i dość dobrze plasowanym dermokosmetykiem, który fachowo pomaga radzić sobie z nadmiarem łoju, a także łagodzi wszelkie podrażnienia i nawilża; działa również przeciwgrzybiczo.

W swoim składzie zawiera między innymi:

  • Pantenol,
  • Białą glinkę,
  • Ichtiol,
  • Mleczko pszczele,
  • Witaminę E,
  • Pirokton olaminy.

Jakie zamienniki sera pleśniowego zastosować?

Zamienników sera pleśniowego – jak można się spodziewać – ciężko szukać w nadmiarze. Jeżeli chodzi o smak, owy ser rzeczywiście jest swego rodzaju niszą. Posiada on dosyć słony, ale i zarazem delikatny posmak, którego nie jest łatwo odnaleźć w innych produktach. W przypadku, gdy zmagamy się z tak kłopotliwym schorzeniem, jakim jest łojowe zapalenie skóry, do dyspozycji mamy wyłącznie zamienniki słynnego francuskiego sera, przypominające nam o zakazanej przyjemności. Są to na przykład ser feta, ser kozi, dojrzały ser Cheddar, meksykański ser Queso.

Podsumowując, oprócz dobrego, nieprzewidywalnego smaku oraz pewnych benefitów swego składu, ser pleśniowy może wywrzeć na nas piętno, przyczyniając się do rozwoju chorób, m.in. właśnie ŁZS. Warto zaobserwować w swojej diecie ilość pojawiającego się sera, a w razie potrzeby skonsultować z lekarzem swoje wnioski oraz wykluczyć go z jadłospisu.

Seborh Zestaw

SEBORHSKUTECZNE PREPARATY NA ŁZS


Bibliografia:

  1. Surya Prabha, M., Sravani, A., Spandana, A., Ramarao, N., & Santhosh Aruna, M. (2014). Formulation and evaluation of herbal hair powder against dandruff. International Journal of Pharmaceutical Sciences Review and Research, 28(2), 43–47.
  2. Burlando, B., & Cornara, L. (2013). Honey in dermatology and skin care: A review. Journal of Cosmetic Dermatology, 12(4), 306–313.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *